Dam się poznać! - Start konkursu


Tak jest! Biorę udział w konkursie programistycznym "Daj się poznać". DJem całej imprezy jest Maciek Aniserowicz z devstyle.pl. W odróżnieniu od innych konkursów programistycznych, "Daj się poznać" nie wyłania najszybszych klepaczy kodu, którzy znają najwięcej algorytmów. Promuje ustrukturyzowaną, ciągłą pracę i własny rozwój. To właśnie ci, którym uda się rozwijać open source'owy projekt i pisać bloga o postępach ma największe szanse. Startowy poziom wiedzy, doświadczenie programistyczne czy blogerskie jest sprawą drugorzędną. To motywacja i własna praca są na pierwszym miejscu. I to jest właśnie jego siła - każdy działa osobno, ale uczymy się wszyscy razem.

Bardzo podoba mi się wizja jednoczenia społeczności, zwłaszcza tej zajmującej się różnymi technologiami. Myślę, że wiele możemy się od siebie nauczyć, zamiast żyć w naszych własnych silosach. Przy okazji początkujący mają szansę zobaczyć projekty z przeróżnych dziedzin. A to bywa inspirujące. Zwłaszcza w momencie, gdy umiejętności przekraczają pierwsze tutoriale, ale nie wiadomo, gdzie postawić kolejny krok.

To co zachęca mnie szczególnie do udziału, to zewnętrzna motywacja do pisania aż dwóch wpisów tygodniowo. Mam już za sobą tyle nieudanych projektów, żeby mieć świadomość, że dwa wpisy tygodniowo są niemałym wyzwaniem. W pierwszym i drugim tygodniu nie jest trudno. Ale potem życie może mieć dla nas inne plany. Zbyt często fajne projekty są odkładane na półkę. Planując tego bloga przewidywałam jeden solidny wpis tygodniowo, ale na potrzeby konkursów postanowiłam dostosować się do dwóch tygodniowo i rozszerzyć mój grafik. Od czego innego są plany, niż od ciągłego dostosowywania do potrzeb? Muszę być Agile ;)

Mój projekt

Mój projekt nie jest całkiem nowy, bo dłubię w nim od mniej więcej dwóch lat. Na tyle długo, że musiałam zaktualizować wersję framework'a i zmierzyć się z niekompatybilnością. Wciąż jestem daleko od skończenia, ale mam nadzieję, że konkurs zapewni dodatkową motywację do ukończenia wersji beta.

Mam za sobą wiele lat uczenia się niemieckiego. Zawsze lubiłam zawiłą gramatykę, miałam za to duże problemy ze słownictwem. A zwłaszcza - z rodzajnikami. Tak naprawdę ucząc się w swoim tempie i na podstawie czytania tekstów, rodzajniki nigdy mi nie weszły do głowy. Dotarłam do momentu, gdzie nie jestem w stanie stworzyć poprawnego długiego tekstu, bo brakuje mi właśnie tej części. Gdy uczyłam się słówek, to zawsze z rodzajnikami. Jednak z czasem wyrzucałam rodzajnik. Problem jest na tyle powszechny, że postanowiłam go rozwiązać moimi programistycznymi supermocami, by móc powiedzieć: "Rodzajniki niemieckie? There's an app for that!"

Projekty konkursowe

Konkurs wystartował dziś rano i można już poczytać pierwsze notki oraz zobaczyć opis aplikacji innych uczestników. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Niektóre projekty są bardzo ambitne, inne mniejsze, ale wypełniają lukę i rozwiązują problem. Będę śledzić postępy innych na bieżąco.

0 Komentarze